Prof. Avtandil V. CZICZINADZE

Przewodniczący Rady Koordynacyjnej
Tribotechniki N10,
Główny pracownik naukowy Instytutu
Maszynoznawstwa Rosyjskiej
Akademii Nauk,
Doktor nauk technicznych,
Akademik Międzynarodowej i Rosyjskiej
Akademii Inżynieryjnej

  1. Profesora Stefana Ziembę poznałem w 1958 lub 1959 r., kiedy to przyjechał do Moskwy na rozmowy dotyczące sformułowania zadań naukowo-technicznych w budowie maszyn. Inicjatorem tych rozmów ze strony Rosji był mój nauczyciel i opiekun naukowy prof. Igor Wiktorowicz Kragielski, który prowadził bezpośrednią korespondencję z prof. S. Ziembą. Podczas tego pobytu doszło do spotkań Profesora z takimi wybitnymi specjalistami, jak:
    1. akademik A.A. Błagonravov (akademik - sekretarz wydziału nauk technicznych AN i dyrektor Instytutu Maszynoznawstwa, generał-lejtnant artylerii);
    2. akademik J.N. Rabotnov (kierownik laboratorium Instytutu Maszynoznawstwa);
    3. czł.-koresp. S.W. Serensen (kierownik Laboratorium w Instytucie Maszynoznawstwa);
    4. akademik N.N. Rykalin (kierownik Laboratorium w Instytucie Metalurgii);
    5. akademik A. J. Iszliński (dyrektor Instytutu Problemów Mechaniki);
    6. prof. M.M. Chruszczov (kierownik Laboratorium w Instytucie Budowy Maszyn);
    7. akademik P.A. Rebinder (kierownik Laboratorium w Instytucie Fizykochemii);
    8. prof. G.W. Winogradow (kierownik Laboratorium w Instytucie Chemicznej Syntezy Ropy Naftowej) i szeregiem innych specjalistów z Akademii Nauk.
    Na prośbę prof. S. Ziemby i prof. I. W. Kragielskiego, akademik A.A. Błagonravov zorganizował zwiedzanie takich instytutów, jak:
    1. Wojskowy Instytut Techniki Pancernej;
    2. Wojskowa Akademia Sił Powietrznych im. Żukowskiego;
    3. Wszechzwiązkowy Instytut Materiałów Lotniczych.
    Miałem szczęście oprowadzać prof. S. Ziembę po wszystkich wymienionych instytutach i brać udział w rozmowach ze wspomnianymi wyżej uczonymi. Oczywiste, że obok prof. S. Ziemby zawsze był prof. I.W. Kragielski. Widocznie rozmowy te były korzystne i owocne, ponieważ w ich wyniku wyraźnie uaktywniły się wspólne prace rosyjskich i polskich uczonych w dziedzinie maszynoznawstwa, a w pierwszym rzędzie w zakresie tarcia, zużycia i smarowania oraz w dziedzinie mechaniki stosowanej (w obszarze mechaniki wydawane było nawet w Polsce wspólne czasopismo, którego jednym z głównych redaktorów był akademik A.J. Iszlinskij).
    Prof. S. Ziemba zaprosił prof. I.W. Kragielskiego do Polski w celu wygłoszenia cyklu wykładów poświęconych teorii tarcia zewnętrznego oraz zmęczeniowej teorii zużycia ciał stałych, co zostało zrealizowane w ciągu następnych lat.
    W wyniku rozmów postanowiono, że z polecenia prof. S. Ziemby do Instytutu Maszynoznawstwa będą przyjeżdżać na konsultacje młodzi polscy specjaliści. Istotnie, w latach następnych do Instytutu Maszynoznawstwa niejednokrotnie przyjeżdżali w celu konsultacji z prof. I.W. Kragielskim i prof. M.M. Chruszczowem tacy wówczas młodzi specjaliści, jak prof. M. Hebda, prof. J. Janecki, dr J. Senatorski, prof. Z. Haś, a później prof. Cz. Kajdas, prof. K. Janczak, inż. M. Rebenda i inni. W tych latach przekazano też Instytutowi Mechaniki Precyzyjnej w Polsce maszynę tarciową 1-47 (konstrukcja prof. I.W. Kragielskiego i prof. A.W. Cziczinadze), która - z tego, co wiemy - do tej pory jest efektywnie wykorzystywana w pracach badawczych.
    Przyjazd prof. S. Ziemby do Moskwy pozostał w mej pamięci ze względu na pewien ciekawy fakt. Otóż, spotkali się praktycznie rówieśnicy - prof. S. Ziemba i prof. I.W. Kragielski, dwie wybitne osobistości zarówno w sferze techniczno-naukowej, jak i sferze życia codziennego. Było to dwóch, mających określony cel w życiu, ludzi, którzy byli w pełni oddani nauce i wychowaniu młodego pokolenia utalentowanych specjalistów w swoich krajach.
    Oni doskonale rozumieli, że izolując się w swoich krajach nie można w pełni zrealizować powziętych zamierzeń. Dlatego też szukali zwolenników swoich idei i znaleźli ich przede wszystkim w sobie.
    Podczas pożegnania prof. S. Ziemba i prof. I.W. Kragielski podarowali sobie nawzajem egzemplarze wojskowej amunicji armii swoich krajów. Niejednokrotnie też fotografowali się wspólnie również w umundurowaniu wojskowym, które także podarowali sobie wzajemnie.
    W czasie drugiej wizyty w laboratorium prof. I.W. Kragielskiego w 1964 r., prof. S. Ziemba zwracał szczególną uwagę na wyposażenie badawcze laboratorium. Na Jego prośbę, w Jego obecności przeprowadzono badania cieplnej odporności tarciowej w maszynach I-47-K-54 i I-47W (tarcie w próżni), na tribometrze GP do oceny efektu drgań relaksacyjnych, na tribometrze kulkowym do oceny adhezyjnej składowej siły tarcia, na szybkościowym zestawie ST do badań procesu hamowania nowego - jak na tamte czasy - hamulca tarczowego samolotu IL-62, na maszynie tarciowej IM-58 do modelowania tarcia i zużycia hamulców maszyn dźwigowo-transportowych, na stanowisku RSP do badań zużycia ściernego modeli lotniczych podwozi samolotów podczas ich eksploatacji na gruntowych pasach lotniczych. Dobrze pamiętam, jak prof. S. Ziemba zagłębiał się - wnikał we wszystkie subtelności metod badawczych, zawsze wyjaśniał związek wyników badań eksperymentalnych z teorią. Bardzo wysoko oceniał molekularno-mechaniczną teorię tarcia zewnętrznego i zmęczeniową teorię zużycia ciał stałych prof. I.W. Kragielskiego.
  2. W ciągu 15 lat niejednokrotnie miałem zaszczyt spotkać się z prof. S. Ziemba w Polsce. W 1978 r. na wniosek prof. S. Ziemby, prof. M. Hebda zaprosił mnie do Radomia w celu wygłoszenia poświęconych problemom tribologii wykładów dla studentów, doktorantów i wykładowców. Problemy te były rozwiązywane w laboratorium prof. I.W. Kragielskiego oraz w laboratorium Instytutu Maszynoznawstwa, którym kieruję. Na mój pierwszy wykład przybył prof. S. Ziemba i okazał mi duże wsparcie.
    Na prośbę prof. S. Ziemby, prof. M. Hebda wprowadził mnie do Składu komitetu organizacyjnego „Eurotribu-81" w Warszawie. Pamiętam bardzo dokładnie, jak precyzyjne były propozycje prof. S. Ziemby odnośnie opracowania i realizacji programu „Eurotribu-81" w Warszawie. Przewodniczący komitetu organizacyjnego M. Hebda i Cz. Kajdas bardzo dokładnie realizowali koncepcje i wskazówki prof. S. Ziemby.
    Niewątpliwie prof. S. Ziemba sprzyjał naszej przyjaźni i współpracy z prof. J. Janeckim oraz z kierowanym przez niego Instytutem Techniki Samochodowej i Pancernej. Dwa razy miałem wystąpienie na obronie dysertacji w tym Instytucie, uczestniczyłem w pracy Rady Naukowej, przewodniczącym której był prof. S. Ziemba. Dobrze pamiętam Jego uważny i życzliwy stosunek do młodych doktorantów.
    Doskonale pamiętam, jak wiodącą rolę odgrywał prof. S. Ziemba podczas konferencji eksploatacyjnych, a zwłaszcza w czasie trwania szkół tribologicznych. Potrafił On wspaniale sformułować zadania konferencji i wskazywać na najbardziej ciekawe kwestie do rozpatrzenia w następnej - najbliższej szkole. Mówił głośno i wyraźnie, posiadał taką dykcję, że nawet ja rozumiałem praktycznie wszystko, co mówił.
    Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że tutaj prof. S. Ziemba jest postacią czołową, a jednak mimo tej pozycji On nigdy nie wywyższał się, był zawsze człowiekiem życzliwym, umiał rozmawiać jednakowo z profesorem i studentem. Ta cecha prof. S. Ziemby w połączeniu z jego encyklopedyczną wiedzą pozwala na stwierdzenie, że był prawdziwym uczonym, potrafiącym ściśle, efektywnie i internacjonalnie myśleć, zachowując przy tym głęboką i niezmienną miłość do swej ojczyzny - Polski.
    Profesor S. Ziemba był wybitną jednostką. Według mojej oceny Jego osiągnięcia należy ocenić przede wszystkim na podstawie działalności Jego licznych uczniów, którzy z powodzeniem realizują w Polsce idee i oczekiwania swojego Nauczyciela. Pod kierownictwem i przy udziale prof. S. Ziemby polska tribologia wysunęła się na czołowe miejsce w świecie.